Przez pomyłkę nie wysłal się mój post. Więc napiszę tutaj.
Chorowałem od dziecka na przeziębienia, grypy, anginy, zapalenia oskrzeli. Lekarze rozkładali ręce, jedyne co mogli mi pomóc to antybiotyki których nie szczędzili, więc nałykałem się ich co niemiara. Skutki takiego leczenia wiadomo: dysbakterioza, która wywołała szereg komplikacji w organizmie. Nie chcę pisac o wszystkich chorobach bo nie lubię. Ze skutkami takiego leczenia walczę do dziś.
Lekarze mówili mi że jestem hipochondrykiem i próbowali sugerować wizytę u psychiatry

Po długim czasie doszedłem do wniosku że lekarze to "tępaki". Dla Was to pewno nic odkrywczego. Więc jak większość z Was zacząłem szukać pomocy w kierunku medycyny naturalnej. Wizyty we wszelkiej maści gabinetów medycyny naturalnej, efekt nijaki. Ile pieniędzy wydałem na BADy to już nie wnikam. Uważam to za oszustwo. Efektu nie było żadnego. Przeszedłem wiele kuracji (Tombak, Małachow, Klimuszko, różnej maści diety, Kwaśniewskiego, itp to co było dostępne i znane. ) jednak bez rezultatu.
Być może za późno stwierdziłem że pomóc człowiek może sobie tylko sam. Byłem juz w takiej sytuacji iż miałem zamiar pić własną urynę wg Małachowa i raptem koleżanka poleciła mi książkę Clark (wyleczyła się z alergii z zastosowaniem tej kuracji). Spróbowałem. Zbawienie. Zapper i jej terapia zadziałała. Częśc objawów minęła. To była duża ulga. Wreszcie jakiś malutki kroczek do przodu. O anginach, grypach, przeziebieniach, zapaleniach oskrzeli, mogłem zapomnieć. Wystarczyło się tylko odrobaczyć. Dlatego żałuję iż nie było tej wiedzy jak byłem mały. I zadaję dzisiaj pytanie po co te tępaki tak mi zdrowie zniszczyli tymi antybiotykami. I jeszcze wzięli za to pieniądze.
Zostało mi jeszcze parę objawów, które nie chciały zniknąć. W tym pomogła mi makrobiotyka i program Siemionowej. Wyrośla na stawach mi zniknęły zupełnie. Dwa palce jeszcze nie wróciły zupełnie do normalnego położenia. Jednak prawie nie widać. Teraz przymierzam się jeszcze do walki z grzybami. Niestety nie miałem czasami silnej woli jeśli chodzi o żywienie (słodycze). Więc nie mogę powiedzieć iż Siemionowa nie podziałała zupełnie. Jednak objawy grzybicy w wyniku leczenia antybiotykami zmniejszyły się bardzo. To tak pokrótce.
A jak u Was? Fajnie się motywować i pomagać.