W dniu przeczytania o zdrowotnych właściwościach chlorku magnezu zaraz zadzwoniłam do znajomego mi laboratorium chemicznego i poprosiłam o udostępnienie mi choć trochę chlorku magnezu cz.d.a., celem wypróbowania na sobie. Zaraz od następnego dnia rano rozpoczęłam suplementację tym chlorkiem. Brałam niewielką ilość 'na końcu noża'

ale za to 3-4razy w ciągu dnia, wraz z mężem. Miałam do tej pory sen jak zajączek, wstawałam kilkakrotnie z moczem (prawie że kropelką). Nad ranem byłam wykończona każdą nocą. Po dwóch nocach, przespanych w okresie suplementowania (naprawdę przespanych), w których wstawałam tylko ze trzy razy, a mocz w tym czasie miałam tak mętny, że wyglądał jakbym dolała mleka, nastąpiła zmiana. Zaczęłam spać dokładnie calutką noc. Budziłam się wczas rano gdzieś 7.00 lub 7.30, ale tak wypoczęta, wyspana, że już nie potrafiłam zasnąć, a wręcz chciało mi się wstawać i coś robić (cokolwiek). Co ciekawe kiedy budziłam się rano nie miałam uczucia, że szybko, koniecznie muszę zaraz iść do toalety, nie było takiego rozpierającego uczucia bólu, że trzeba oddać mocz. Kiedy już byłam tam, okazywało się, że w pęcherzu było bardzo dużo tego moczu. Byłam wręcz zaskoczona taką ilością. Jeszcze dalej jest on mętny, ale już teraz nie tak bardzo. Poza tym gdzieś zniknęły nasze zapchane zatoki (nasze, bo u męża też).
Bardzo jesteśmy wdzięczni Zespołowi IGYA za ten i inne naprawdę cenne artykuły!!!
Jestem bardzo ciekawa, czy ktoś zaczął też stosować chlorek magnezu i jakie obserwuje zmiany? Podzielcie się proszę spostrzeżeniami.
Od tygodnia włączyliśmy dzięki Waszemu forum MO Słoneckiego. Czekamy na efekty...
