bies ma rację....produkty mleczne to paskuctwo! ...... mimo to widziałam juz kogos kto wcinał ugotowane skorupki jajek i przyznam się, że na ten temat nie mam zdania.....boooo nie zgłębiałam! Może jedzenie skorupek nie jest złym pomysłem, czytałam kiedyś o diecie, w której trzebabyło je jeść, i chyba Tombak tez to poleca (?!).
natomiast jeśli chodzi o orzechy, racja! ja mojej córce kupuję różniaste i ma je w miseczce na biurku! Migdały np. moczę na noc (bo po suchych kaszlemy i potem wcina jak świerzutkie z drzewa, obierając skórkę

! Najczęściej jednak są to nerkowce i brazylijskie - bardzo przy okazji tłuste (sprawdzaj cenę bo w jednym slepie są po 90zł/kg w innym po 40zł), na jesień oczywiście nasze!
A poza tym mięsko z sałtą (zaraz pewnie mi się oberwie od mojego ulubionego 'zielonowcinacza'

), absolutnie nie lączyć z ziemniakami! Dzieciom ciężko przeskoczyc na taki sposób papusiania, ale warto przekonywac malucha do słuszności takiego obiadku

!
może jeszcze dodatkowo spirulina!
powodzenia